Po naszej publikacji pojawiły się głosy polemizujące z postawionymi w nim tezami. Spieszymy się do tych polemik odnieść. Cieszy nas, że wywołałyśmy ożywienie w okresie, kiedy większość z nas myśli o słodkim lenistwie. Wnioskujemy z tego, iż trafiłyśmy w ważny problem rynkowy. I choć korci, aby w niektórych przypadkach komentować co drugie zdanie, to jednak - zdając sobie sprawę, iż z pewnością każdy z autorów, w tym i my - zostanie przy swoim zdaniu, to jako, że rozpoczęłyśmy dyskusję, postanowiłyśmy ją podsumować. Odnosząc się pokrótce do głównych tez naszych komentatorów - podsumowują polemiczną serię Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska.

Z zainteresowaniem zapoznałem się z artykułem Magdaleny Gaj i Małgorzaty Olszewskiej pt. "Wspieranie lokalnych monopoli. Czy to nowy model regulacji?". Swój punkt widzenia na dwa postępowania przedstawił rynek, teraz warto pokazać jak na to patrzy Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej - pisze Dyrektor Departamentu Regulacji w urzędzie Tomasz Bator.

Z zainteresowaniem zapoznałyśmy się z dwoma projektami rozstrzygnięć Prezesa UKE w dwóch zasadnicz różnych sprawach, a jednak, posiadających wspólny mianownik. W obu decyzjach jedną z zainteresowanych stron jest ten sam beneficjent pomocy publicznej [Fiberhost], który w zasadzie jest monopolistą na jednym z rynków geograficznych w Polsce. Publikacja obu decyzji skłoniła nas do analizy niektórych rozstrzygnięć, a także ich skutków dla konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego i ochrony konsumentów. I mamy wątpliwości, czy rzeczywiście o to chodziło? - piszą Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska.

Rząd RP w programie Polski Ład umocnił ambitne cele jakie od lat stawia się przed krajowym rynkiem telekomunikacyjnym jeżeli chodzi o rozbudowę zasięgu nowoczesnych sieci szerokopasmowych. Cele te wymagają ogromnych środków, które przynajmniej częściowo przedsiębiorcy będą musieli wyłożyć samodzielnie. Jak zachęcić ich do takiego wysiłku? Jak pomóc w poszukiwaniu komercyjnego wsparcia dla inwestycji i nowych finansowych partnerów? - pytają Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska.

Zbliża się dystrybucja zasobów radiowych z pasma 3,4-3,8 GHz. Po aukcji LTE z 2014 r., będzie to najważniejsza postępowanie częstotliwościowe w tej dekadzie. Teoretycznie znamy już najważniejsze szczegóły, to znaczy przedmiot i sposób dystrybucji. Przed nami jednak określenie jeszcze szeregu detali, które łącznie będą nie (wiele) mniej istotne, niż te dwa nadrzędne Wedle uczestników dyskusji zorganizowanej przez TELKO.in regulator rynku może dzięki określeniu tych szczegółów zdefiniować różne cele dla rynku i osiągnąć je... lub nie. Dyskusja pokazała niedwuznacznie, że potencjalni uczestnicy aukcji chętnie by jeszcze ponegocjowali z Prezesem UKE już - teoretycznie - przesądzone warunki dystrybucji. W debacie wzięli udział: Wanda Buk, Magdalena Gaj, Cezary Albrecht, Witold Drożdż, Piotr Kuriata, Tomasz Muda, a poprowadził ją Łukasz Dec.

Regulacja nigdy nie jest bezbolesna. Jej istotą jest przymuszanie przedsiębiorców telekomunikacyjnych do podejmowania działań, do których z własnej woli by się nie zobowiązali. Kluczem prawidłowego stosowania jest właściwe wyważenie strat i korzyści. Z natury metoda jest więc do pewnego stopnia ocenna. Rozumiemy argumenty, którymi kierowały się panie Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska, apelując w swojej polemice o regulowanie przedsiębiorców telekomunikacyjnych na poziomie lokalnym. Nie możemy się jednak z zgodzić z taką oceną i konsekwencjami, które takie podejście rodzi - odpowiadają na polemikę wspomnianych wyżej autorek Mateusz Wojciechowski i Jakub Woźny.

- Wreszcie! Po 9 latach mamy projekt decyzji regulacyjnej dla hurtowego rynku usługi lokalnego dostępu w stałej lokalizacji, czyli rynku LLU. Mimo tego, że branża telekomunikacyjna czekała na nową analizę tego rynku tak długo, to i tak mogliśmy przeczytać niedawno na łamach TELKO.in krytyczne stanowisko jednej z kancelarii prawnych. Odniesiemy się do jej - bardzo dyskusyjnych - poglądów - piszą Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska w polemice z artykułem Jakuba Woźnego i Mateusza Wojciechowskiego.

Ponad połowa ludności Polski mieszka w miastach, zaś pozostała część głównie na terenach o niskiej gęstości zaludnienia. Na skutek ostatniej aukcji 800 MHz kraj został pokryty w 99 proc. technologią LTE, która przyjęła się wśród użytkowników internetu. To skłania do zastanowienia nad zagadnieniem wymienności podstawowych technologii dostępowych w Polsce. - Wnioskujemy, że - z punktu widzenia użytkownika końcowego - bez wątpienia mamy w Polsce do czynienia z taką substytucją - piszą Magdalena Gaj i Małgorzata Olszewska, relacjonując raport "Substytucja mobilnego i stacjonarnego dostępu do internetu w Polsce".