Onet we współpracy z agencją K2 Create i Amnesty International Polska przeprowadził akcję społeczną, której celem było przypomnienie o bardzo złej sytuacji kobiet w Katarze. Równolegle z tym, co działo się na boiskach podczas mundialu, organizatorzy akcji chcieli zwrócić uwagę na prawa kobiet w tym kraju.

Przestępcy podszywający się pod Amnesty International namawiają do zainstalowania programu chroniącego prywatność w Internecie. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie - jeżeli ktoś da się nabrać to jego prywatność na pewno nie będzie bezpieczna.

W ocenie pozarządowej organizacji Amnesty International stosowanie szpiegowskiego oprogramowania Pegasus wywiera destrukcyjny wpływ na sferę praw człowieka i powinno być objęte moratorium na całym świecie do czasu przyjęcia odpowiednich regulacji prawnych.

Dzięki organizacji Amnesty International możesz się dowiedzieć, czy podobnie jak prezydenci i premierzy padłeś ofiarą włamania.

Wielkim sukcesem zakończył się maraton Z Event, podczas którego duża grupa francuskich streamerów zbierała środki na Amnesty International. Wydarzenie dostrzegł nawet prezydent Francji, który pogratulował wszystkim uczestnikom akcji.

Amnesty International twierdzi, że NSO Group, firma stojąca za aplikacją Pegasus zarabia na fakcie, że jej program używany jest przez rządy wielu krajów do szpiegowania opozycjonistów. Dlatego Amnesty International chce, by władze Izraela cofnęły NSO Group licencję eksportową.

Google i Facebook opanowały cyfrową przestrzeń stosując masową inwigilację miliardów użytkowników, co w konsekwencji jest poważnym zagrożeniem dla podstawowych praw człowieka – ocenia Amnesty International. Organizacja apeluje do władz poszczególnych krajów i regulatorów o ściślejszy nadzór nad działaniami internetowych gigantów. - Diagnoza Amnesty International jest mocna i słuszna.  W sferze technologii znaleźliśmy się na progu podobnego kryzysu, jakiego w ostry sposób doświadczamy w sferze ekologii - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Katarzyna Szymielewicz, prezeska fundacji Panoptykon.

Akcje amerykańskiej firmy internetowej Twitter na NYSE odnotowały w czwartek 13-procentowy spadek po raporcie organizacji Amnesty International dotyczącym nadużyć wobec kobiet i toksycznej kultury na serwisie społecznościowym. W piątek Twitter notuje dalsze spadki.

Amnesty International opisała dwie kampanie hakerskie prowadzone przeciwko osobom działającym na rzecz praw człowieka. Przestępcy za pomocą poczty elektronicznej wyłudzali hasła i tokeny stosowane w weryfikacji dwuskładnikowej.

Jak wynika z danych przedstawionych przez Amnesty International aż 7,1 procent wszystkich twittów na świecie zostało ocenionych jako "problematyczne" lub obraźliwe. Organizacja międzynarodowa sprawdziła to z użyciem SI.